piątek, 20 lutego 2009

Dot pracy informatyk

Informatyka to stosunkowo młody zawód, nie ma czysto określonych reguł, sposobów działania. Cały czas się rozwija. Z tego powodu w tym zawodzie znajdziesz dwa razy więcej ludzi wszystkich pokrojów niż w innych zwodach. Od cwaniaków i kujonów po spryciarzy i osiłków. Na tle obecnej konkurencji wszystkie małe firmy czy nawet średnie, które chcą w jakimś stopniu zaistnieć na rynku muszą się chwytać wszystkich metod i bardzo często jechać po bandzie. To tak tytułem wstępu, teraz bardziej odniosę się do artykułu, który dzisiaj przeczytałem:

http://od-rana-do-wieczora.blog.pl/komentarze/index.php?nid=14039422


1. Informatyk umie naprawić Twój komputer (i zabezpieczy go tak, że drugi raz już go nie zepsujesz)
O tak! Ale kiedy będzie go naprawiał, rozbebeszy go dokumentnie, wmówi Ci, że masz kiepski wentylator, więc dopóki nie wymieni go na lepszy, komputer musi stać bez ścianek bocznych obudowy, bezwstydnie obnażając kable, procesory i resztę złomu, bo się wtedy karta graficzna lepiej wentyluje. Zabezpieczy go tak doskonale, że bez jego pomocy niczego nie ściągniesz z sieci, zabierze mu to kilka wieczorów (wersja optymistyczna), i tak go to porwie, że kompletnie nie zauważy jak się nudzisz za jego plecami.



Zacznę może od głupiej kary graficznej, człowiek, który mówi, że komputer lepiej się wentyluje poprzez otwartą obudowę nie ma pojęcia o chłodzeniu komputera. To wiedzą chłopaczki pykające w Tibie w wieku gimnazjalnym. Obudowa jest po to, żeby to powietrze krążyło w środku a nie wylatywało. Jedyne czego można się nabawić to zakurzenia istniejących wentylatorów co wiadomo jak się może skończyć. Nawiązując do reszty – to, że umiesz obsługiwać i programować pralkę, robota kuchennego i wiesz ile płynu należy wlać do wiadra, żeby zmyć podłogą robi z ciebie kurę domową i nic więcej?


2. Informatyk umie naprawić inne Twoje gadżety (odtwarzacz mp3, który wymaga wymiany softu, nie stanowi problemu, a Twój mikser po naprawie przez informatyka będzie dodatkowo tańczył i robił kawę)
Nic z tych rzecz, mój mikser kawy nie robi, natomiast boję się jak ognia spróbować płynnej regulacji obrotów. Raz spróbowaliśmy, za namową mojego prywatnego Informatyka, i mikser stracił gwarancję. A odtwarzacz mp3, który dostałam w pracy pod choinkę, przywłaszczył sobie i tyle go widziałam. Odtwarzacz, bo Informatyka widuję częściej.



Od kiedy tytuł czy praca informatyka jest powiązana z naprawianiem artykułów AGD/RTV? Czyli pana Wieśka co ma swoją firmę usługowo naprawczą w garażu i poleca calgonit wszystkim klientom nazywamy Informatykiem? Nie mam bladego pojęcia jak wygląda budowa miksera a kwestia wymiany oprogramowania w odtwarzaczu MP3 jest mi obca. Ale myśle, że kwestia doczytania jednej strony i widział bym jak to zrobić. A jak być ty dostała maila z załącznikiem golyjohnydeep.pdf i nie miała byś pojęcia co to jest do cholery pdf to gwarantuje ci, że ni minęło by 10 minut i już byś na to wpadła.

3. Będziesz mieć dostęp do najlepszego centrum rozrywki (informatycy szybko adaptują wszystkie nowości technologiczne, ich zestaw gadżetów elektronicznych jest więc zwykle imponujący)
Owszem, na przykład media center, czyli myth tv pod Linuksem. Wypas, odlot, ekstaza. Tyle że po każdym apdejcie systemu tudzież po każdej kompilacji jądra działać przestaje i słyszę “muszę tam tylko jedną rzecz poprawić”. I poprawia. Godziniami. Dniami. Tygodniami.



Dostęp do gadżetów? A po co kupować coś co będzie leżało odłogiem, po co udziwniać system skoro i tak po wszystkim będzie wolniej chodził? Zdecydowanie od kupowania nowych bajerów wolał bym się wybrać do pubu, zamówić kilka piw i przeczytać parę rozdziałów dobrej książki. Albo wybrał się z psem na spacer i miał na żywo to co można często gęsto spotkać na wykopie pod tytułem – Głupie zachowania zwierząt.

4. Będziesz mieć super gadżety (Twój informatyk kupi Ci najlepszego smartfona pod choinkę)
Jeśli kupi, to opakowania wyrzucić nie pozwoli, na wypadek gdyby trzeba było składać reklamację. I kolejne pudełko dołączy do stosu w sypialni, na półce pod sufitem wzdłuż ściany, na której miały stać paprotki i miniwieża, a stoją opakowania po nawilżaczu powietrza, po ruterze, po module do karty muzycznej, dwóch coolerach, neostradzie, aparacie fotograficznym, kamerze, dwóch telefonach, trzech USB oraz innej drobnicy, której nawet nazwać nie potrafię. W naszym domu płyty mnożą się przez pączkowanie, tęczowymi kaskadami sypią się na mnie z góry, wyskakują spomiędzy książek, piętrzą się na powierzchniach płaskich. Stare dyski, zepsute dyski, dyski z odzysku – one wszystkie mogą przydać się pewnego dnia, gdy przyjdzie wymieniać mechanikę w jakimś dysku, który ulegnie awarii.



To nie nazywa się informatyk tylko chomikowania. Stara babcia, która zbiera wszystko co jej pod łapy wejdzie i nie ma pojęcia o komputerze też jest programistką?

5. Informatyk Cię nie zdradzi (a przynajmniej nie inaczej niż wirtualnie. Poza tym - czy widziałaś kiedyś rozchwytywanego przez kobiety informatyka???)
Informatykowi kochanka jest potrzebna tylko w jednym celu: żeby myślała, że on jest u żony, wtedy żona myśli, że jest u kochanki, a on myk, myk, do pracy i siedzi sobie w kątku i klik-klik-klik w błoooooogim spokoju.



Powiem dosyć lekko, sranie w banie. Skąd w ogóle ten mit – informatyk siedzi 8h przy kompie w pracy, wraca i włącza komputer w domu? To że siedzę przed PC'etem i tworze kolejne linijki kodu i dostaje za to całkiem sporo pieniędzy wcale nie ma odbicia w moim życiu prywatnym. Jak najbardziej czasami jak jestem zmęczony, wracam do domu, biorę psa na spacer i włącza kompa tylko, żeby trochę postrzelać. Nie ma faceta, któremu by to nie sprawiało przyjemności. Jest to o wiele lepsze niż czytanie kolejnych wydań twojego stylu i podziwiania tych chujowych bucików, które wyglądają jak by pies je obsrał. Czy to według ciebie jest rozrywka? Nikt tutaj nie nakazuje produktywnie wykorzystywać twojego wolnego czasu ale oglądanie czy czytanie takich pierdół jak młoda kwaśniewska ma nowego chłopaka jest zajebiście prymitywne.

6. Informatyk zniesie Twoje najgorsze fochy (czy osoba która godzinami patrzy na mrówki cyferek przemykające przez ekran, bądź obsługuje klientów Neostrady, nie może nie mieć anielskiej cierpliwości i być super ZEN? )
Coś podobnego??? Muszę spróbować!



Tutaj bardziej nawiąże to punktu niż do twojej odpowiedzi. Stroisz fochy? Nie widzę sensu utrudniania sobie życia, z tobą się żegnam. Cierpliwość nie jest zależna od zawodu tylko od człowieka. Zenek, który wywozi śmieci co wtorek i wdycha ten smród musi być cierpliwym człowiekiem, pani, która sprzedaje raty 60 letnim babcią też jest cierpliwa, ekspedientka w mcdonaldzie ta dopiero musi być szczęśliwa. Kurwa cały świat to informatycy nie licząc wrestlingu.

7. Informatyk będzie nosił Cię na rękach (w końcu jak Cię straci jak szybko trafi mu się następna dziewczyna?)
Na rękach mój Informatyk nosi dwoje dzieci naprzemiennie z laptopem, żeby go odłożyć w miejsce niedostępne dla dzieci.



Od 3 lat pracuje jako informatyk, nigdy nie miałem laptopa mimo że chcieli mi wcisnąć w pracy. Ten twój mąż to nie pracownik informatyczny tylko maniak komputerowy a to dwie różne rzeczy bo sam znam kilku takich maniaków a na co dzień pracują na stacji benzynowej.

8. Informatyk nie zawstydzi Cię publicznie (to raczej spokojne i wycofane osoby, a nie głośne i nieznośne)

Informatycy bywają publicznie????



Bywają, w pubach, w parkach, na osiedlach i w Jubilatce szukają zaczepki. Każdy normalny facet w genach ma chęć wyładowania adrenaliny po tygodniu pracy i nie jest to nijak związane z zawodem tylko tak jak wspominałem jest to zależne tylko i wyłącznie od charakteru człowieka.

9. Informatyka łatwo jest znaleźć (wystarczy wejść do Internetu)
Informatyka łatwo też poznać na ulicy. Kiedy do autobusu MPK wsiada blady okularnik z ciężką torbą na ramieniu, to na mur-beton jest to informatyk, pozostający w głębokim związku uczuciowym ze swoim narzędziem pracy. Jeśli są we dwóch, to poznaje się ich bez pudła, wystarczy usłyszeć jedno zdanie z ich konwersacji. A jeśli chuderlawi kolesie w koszulach w kratkę mówią o killowaniu, to nie trzeba się od nich odsuwać, na bank nie są członkami zorganizowanej organizacji przestępczej.

Anegdotka mówi, że kiedyś na imprezie informatycy próbowali przełamać stereotyp.

- Panowie, nie rozmawiajmy ciągle o pracy! Porozmawiajmy choćby o dupach!

Zapanowała konsternacja. W końcu jeden się odważył.

- Mam 4 giga dup...




A jak do autobusu wchodzi niemal łysy, normalnie zbudowany facet z miną jak w ojcu chrzestnym i bez torby na laptopa to na 100% nie jest on informatykiem? Jak wyjmie telefon i zacznie rozmowę od - „No siema Broda, za godzinkę na ławeczce?”. Albo tak wyglądający jak opisałem - „Kurwa Michał na wczoraj miał być postawiony serwer z memcached z najnowszym postgresql i nie pierdol, że nie miałeś czasu”. Koszula w kratę? Ostatni raz koszulę miałem na sobie w wesele kuzyna. Dżinsy, bluza, adidasy. Stereotyp powiadasz? Właśnie prymitywy tworzą takie coś, żeby się podbudować i są problematyczni bo później ja się muszę tłumaczyć, że tak to nie wygląda. A jak ktoś jest niezwykle upierdliwy to po chwili jest niesamowicie zaskoczony.

10. Informatyk jeśli obieca że zadzwoni, to zadzwoni (większość informatyków myśli zerojedynkowo, na zasadzie (if) obiecałem (then) dzwonię)

Oczywiście, że zadzwoni! No, chyba że będzie ratował jakąś bazę danych w Ameryce Południowej, albo z wypiekami na twarzy kompilował najnowsze jądro systemu i czas mu się zatrzyma. Więc zadzwoni tydzień później i będzie zdziwiony, że się wściekasz.



A ty nie oddzwaniasz do ludzi, z którymi jesteś umówiona? Jeśli wyznaczasz sobie jakiś termin i go nie dotrzymujesz to brakuje ci czegoś takiego jak odpowiedzialność, a takiej kobiety nie chciał bym mieć.


11. Informatyk nie rzuci Cię jak przytyjesz (informatyk nie dba o status społeczny i wizerunek - inaczej spaliłby kraciaste koszule)
Informatyk w ogóle nie zauważy, że przytyłaś. Jeśli nie chcesz go stresować, po powrocie od fryzjera nie pytaj “Kochanie, jak wyglądam?”, tylko bądź precyzyjna: “Kochanie, jak Ci się podoba moja nowa fryzura? Zdecydowałam się na ciemniejszy kolor niż do tej pory, zrobiłam sobie grzywkę oraz podcięłam włosy o 40 cm.”
Natomiast ubieranie Informatyka jest bardzo proste: wystarczy raz na rok kupić mu 10 nowych czarnych podkoszulków, a te kupione poprzednio wynieść do śmietnika.



A tutaj przytnę sobie 2 centymetry, koszulkę kupię taką samą tylko z różowym paseczkiem, buciki zmienię bo w tych już miesiąc chodzę. Kto to widział mieć tylko 7 par butów! To skandal! Muszę jeszcze trzy dokupić. Akurat większość facetów słynie z prostoty jeśli chodzi o ubiór, fryzurę czy obuwie. To że nie latam do fryzjera, że zrobił z moją głową coś modnego tylko sam golę sobie łeb maszynką w domu daje mi kureską satysfakcję, że wygląda jak facet a nie pedałek z żelikiem między uszami. To że nie noszę potarganych spodni, koszulek i bluz z dziwnymi znaczkami tylko proste jednokolorowe bluzy, swetry czy dżinsy daje mi satysfakcje, że nikt na mnie nie popatrzy i pomyśli – o kurwa ale dziwoląg. To się nazywa old fashion a nie informatyk.

12. Informatyk gwarantuje dobry seks (ma go tak rzadko, że w zastępstwie przeczytał w Internecie wszystkie porady na ten temat i jest prawdziwym ekspertem. Poza tym, po długiej przerwie będzie naprawdę zaangażowany)
TAK. Do tego punktu nie mogę się przyczepić :)



Panowie z agencji też są informatykami, panie z agencji są światowej klasy programistkami. A świnie mają 40 minutowy orgazm, to one tak naprawdę stworzyły windowsa.

13. Informatyka łatwo uszczęśliwić (wystarczy dać mu super-ekstra- wypasiony- nowy gadżet)
Z tym ostrożnie. Najpierw należy poznać podstawowe zasady filozofii naszego informatyka, czyli białe czy czarne, anioł czy szatan, niebo czy piekło, Linus czy Bill, Linux czy Windows. Bo jeśli jest on linuksowcem, a dasz mu gadżet z oprogramowaniem windowsowym, to spodziewaj się tylko wzgardy. Ale jeśli naprawdę Cię kocha, to wywali cały system i na dymiących zgliszczach postawi Linuksa.



A który facet nie lubi jak mu się kupi jakiś gadżet? Czy to wiatrówka czy telefon. Patrz ilu szelestów mamy w nowej hucie, wszyscy to światowej sławy informatycy. Bo lubią GADŻETY!

14. Informatyk będzie wdzięczny za to że się z Tobą umawia (informatyk nie ma wielu okazji do randek, każdą przyjmuje więc z wdzięcznością i atencją)
Pod warunkiem, że dasz mu dobrze zjeść albo zaproponujesz seks. Jak się informatyk odrywa od kompa, to musi być warto, jasne?



Jeśli nie jesteś mu w stanie zaoferować dyskusji na poziomie, rozmowy na tematy, które go interesują. Ja na przykład uwielbiam rozmawiać na temat historii, zwierząt, filmów, muzyki. Jak by moja kobieta nie była by mi w stanie zaoferować żadnego z powyższych to też seks i żarcie by wystarczyło i więcej bym na nią uwagi nie zwracał. Nie koniecznie siedzą przy komputerze. Jest wiele innych form spędzania wolnego czasu.

15. Informatyk umie być romantyczny (musisz tylko nauczyć się to rozpoznawać. I pamiętaj - nowe kości pamięci w Twoim komputerze, to wyraz największego zaangażowania)
TAK, to prawda. Dostałam niebieskiego memory sticka - pod kolor oczu!




Przypominają mi się czasy czytania ściąg o młody werterze i innych mu podobnych. Od kiedy cechę – romantyczny- przypisuje się do zawodu, tak jak wcześniej tak i teraz kwestia charakteru. A to co ty dostaniesz od niego to jest kwestia jego gustu, chęci i kilku innych czynników.

16. Możesz wybierać w informatykach jak w ulęgałkach (informatyk nie jest popularnym materiałem na partnera, nawet więc jeśli masz 30 lat możesz mieć nadzieję że coś tam jeszcze dla Ciebie zostało)
TAK, to prawda. Mój Informatyk ma paru współpracowników do wzięcia. Tylko kto by ich brał??



Ja powiem jedno, ciebie na pewno bym nie wziął, twoich koleżanek również nie ze względu na to jak wyglądasz, tylko ze względu na charakter. Skąd to przeświadczenie, że facet MUSI mieć kobietę u swojego boku? Zawsze chodziło o darmowe gotowanie, prasowanie, pranie i seks bo do czegóż innego? Chyba, że jesteś w stanie mnie zaskoczyć to i sprawić, że chciałbym spędzić z tobą resztę życia. Jeśli nie to wystarczy wyskok do klubu zaraz się jakaś nawinie, jeśli nie masz czasu na klub to zamawiasz towarzystwo i zamiast tracić 24/h na dobę i płacą przez całe życie masz 2-3h i jednorazową opłatę.

17. Informatyk pamięta o rocznicach i urodzinach (ma w końcu tyle terminarzy i systemów powiadamiania przez maila, komunikator czy telefon, że nie jest w stanie przeoczyć ważnej daty)

Niestety, to, że ma i zna setki systemów powiadamiania i planowania, i to, że stosuje je w pracy, i to, że obiecuje Ci je zaimportować dla potrzeb domowych, nie oznacza, że kiedykolwiek z nich skorzysta dla twojego pożytku. Apel: “Mężu, spójrz na kalendarz ścienny, tu wszystko jest napisane!” - skutkuje tylko opowieścią o nowym fantastycznym tasksystemie, który wprowadzi w domu. I tak do następnego razu, kiedy o czymś zapomni.



Jedyne daty, które pamiętam to swoje urodziny, urodziny psa (tylko dlatego, że taki mam pin na karcie) i historyczne. Terminarza w komputerze niestety nie mam, kalendarz jako taki mam ale służy tylko do notatek, które są porozwalane od 1 stycznia 09 do końca grudnia. Mamy wiele ważniejszych spraw na głowie niż pamiętanie dat. I tak jest z niemal każdym facetem.

18. Informatyk nie będzie wyglądał jakby miał pod pachami dwa telewizory (no, dla niektórych kobiet to akurat jest wada… ale za to informatyk na pewno nie będzie kazał Ci chodzić wraz z nim na siłownię)
Mój Informatyk, siedząc przy komputerze, snuje kombatanckie opowieści o treningach z czasów studiów, o stalowych mięśniach brzucha i kaloryferach z tamtych czasów, a mi pozostają mgliste wspomnienia sprzed jego piętnastu kilo...



Haha w tym momencie aż mnie korci, żeby zaprosić cię do naszej firmy i zobaczyła kilku chłopaków, którzy tytułują się sieciowcami. Nadwaga? Tylko szefu u nas w fabryce ma kilka kilo za dużo na całkiem konkretną ilość pracowników.

19. Informatyk ma miłych kolegów (większość z nich rzadko ogląda kobiety inaczej niż na ekranie - kiedy już więc zobaczą jakąś żywą kobietę, są mili)

Informatyk ma jakiś kolegów???? Serio????



Nie, mamy grzechotki i udając chorobę sierocą siedzimy po kontach snując plany podbicia świata. A ty masz miotłę i popierdalasz na niej jak przychodzi pełnia?

20. Informatyk jest prosty w obsłudze (nie spędził w okresie dorastania połowy życia na podrywaniu, manipulowaniu i uczeniu się społecznych interakcji, nie umie więc manipulować i mówi to co myśli)

TAK, to prawda. Nakarmić, napoić, dopieścić, przynieść piwo i podać laptopa.



Kobieta jest prosta w obsłudze – kupić naszyjnik, dać na zakupy, popieścić. Ah jak ja lubię te stereotypy. Materialistki! Pasuje?

21. Informatyk pomoże Ci rozwiązać większość problemów (umiejętność chłodnej analizy oraz kompulsywna potrzeba rozwiązywania trudności i dowiadywania się dlaczego coś nie działa, przenosi się również na codzienne życie)

To prawda, ale niekoniecznie takich rozwiązań oczekujesz. Wyliczy Ci, ile czasu tracisz czytając cudze blogi i sprawdzając, czy na Twoim nie pojawił się jakiś komentarzyk, ile czasu marnujesz na pisanie mailii i przeglądanie allegro, zamiast usiąść wieczorem, jak już dzieci posną i dom ogarniesz, i angielskiego się pouczyć. On ma tyle fajnych materiałów, właśnie odkrył taką stronę z audycjami...



Jak ci się brama w ogrodzie zepsuje, lub trzeba naprawić krzesło w kuchni to kogo wołasz? Koleżankę? Każdy facet ma coś w sobie z majsterkowicza czy to przy komputerach czy rzeczach codziennego użytku, które są banalnie proste do naprawienia. Ale nie, baby mają z byt mała głowę, że się do tego zabrać (kolejny stereotyp, lubimy stereotypy?)

22. Informatyk nie przerazi się Twoją rodziną (przez całe liceum wszyscy patrzyli na niego jak na dziwaka. Myślisz że zdziwi się tym, że Twój ojciec lubi nosić pończochy?)
Nawet nie zauważy tych pończoch.



Zauważy, nie będzie mówił głośno bo nie wypada. Zakoduje w łepetynie to i owo. Zostanie obraz nieszczęsnej kobiety, która była wychowana w takiej a nie innej rodzinie i jedyną pomoc dostanie od psychologa. Zdziwiła byś się na ile rzeczy zwracamy uwagę ale o nich nie mówimy.

23. Informatyk wprawi Twoją rodzinę w zachwyt (schludny chłopiec, bez kolczyków dookoła twarzy i włosów do pasa, który pomoże ojcu w problemie z komputerem, a babci na urodziny zrobi pokaz slajdów - kto by go nie pokochał…)
TAK, to prawda. Ale nie próbuj go prosić, żeby opracował pytania na klasówkę z informatyki na poziomie szkoły średniej. Usłyszysz: “To jest źle sformułowane! To jest zbyt szeroki zakres pytania! Ja nie rozumiem, o co w tym pytaniu chodzi! Kto ich uczy tej informatyki! Co za baran!”



Pewnie że baran i to nie tylko z informatyki ale z historii i innych przedmiotów. Tytuł mgr przed nazwiskiem nic nie znaczy. Kwestia zdrowego podejścia do wszystkiego i wiedza na temat, który się wybrało do nauczania.

24. Informatyk jest doskonałym ojcem (ma morze cierpliwości, jest niewrażliwy na złośliwości i może grać z dzieckiem w gry komputerowe całymi godzinami)

TAK, jest cierpliwy, pozwala dzieciom łazić po sobie, chochrać się (=siebie), wyimaginowaną maszynką obcinać sobie włosy, robi za zjeżdzalnię, za fotel, za bramę, natomiast trzeba czuwać, żeby grami komputerowymi (edukacyjnymi, rzecz jasna!) nie wypełnił dziecku całego dnia. Wymarzona forma spędzania czasu z dziećmi? Siedzą rządkiem na kanapie, każdy ze swoim laptopem na kolanach. Na spacer?? Przecież jest 5 stopni mrozu! Na spacer?? Przecież jest upał! Na spacer?? Ale już chłodno się robi! Na spacer?? Zaraz...



Fajnego masz faceta, ale to nie jest informatyk tylko ograniczony malkontent, a takim może być ekonomista, grabarz, cieśla i staszek menel.

25. Informatyk ma zadatki na bogatego informatyka (jeśli informatyk jest dobrym informatykiem, nie musi martwić się o pieniądze)
Mój Informatyk nie ma czasu na wydawanie pieniędzy, nie ma kiedy wziąć urlopu, bo bez przerwy pracuje, a jak już jest na urlopie, to też pracuje. I nie pojedzie ze mną eksplorować jaskiń, bo na pewno nie będzie tam dostępu do Internetu. I może byśmy pojechali do rodziców, odpocząć pod jabłonką. Ale wiesz Kochanie, tutaj jest strasznie słaby zasięg, a ja mam pilną robotę, to ja skoczę na te dwa dni do Krakowa, a wy tutaj zostańcie, odpocznijcie sobie jeszcze...



A teraz informatycy stali się prezesami i dyrektorami finansowymi. Mamy sporo pracy tak jak oni to i nas można nazwać kimś wielkim. Niezależnie od zawodu – jeśli wykonujesz go dobrze to będziesz dobrze zarabiał. Są tacy, którzy dostają 1200 na rękę a są tacy co biorą 100000. I bynajmniej ten, który zarabia więcej nie jest po prostu informatykiem, do tego jest sprytny, wie jak działa rynek, jest ekonomistą, politykiem i kto wie czym jeszcze.


Wyszło agresywnie, ale nie podoba mi się jak ktokolwiek ocenia człowieka po jego zawodzie. Stereotypy, drogie panie podobały wam się moje? Z góry zakładam, że nie w takim wypadku starajcie się oceniać człowieka po tym kim jest a nie gdzie pracuje.